poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Prolog

Nie każdy człowiek ma szczęście -a raczej pecha- zetknąć się z prawdziwym okrucieństwiem i nienawiścią. Wszyscy przeżywamy swoje własne tragedie, aż potem nagle, po bombardowaniu szpitala, epidemii czy wielkiej powodzi skupiamy się na jednej rzeczy -współczuciu. Wszystko ma swój początek i koniec, ale niektóre rzeczy kończą się przedwcześnie. Człowiek, jako istota rozumna acz ułomna i słaba też pisze się pod tą zasadą. A zwłaszcza pod autodestruktywnym dążeniem do celu.
Ósemka. Dystrykt słabeuszy, bojących się wszystkiego dzieci. Dwójka Tryumfatorów- Cecelia i Woof, ten drugi zrezygnował z mentorowania, kiedy jeszcze był przy zmysłach.
Tak więc wszystko spoczywa na jej barkach- a ona też ma rodzinę! Chyba jako jedyna ze Zwycięzców, przynajmniej spoza Zawodowców.
I bądź tu człowieku mądry- jak niby wygrać Igrzyska, cholerną walkę na śmierć i życie, skoro tak naprawdę nie ma się mentora?
Stoję na placu z setkami innych dzieci, gotowych na wyrok. Nie, nie, nigdy nie jesteśmy gotowi. Czekamy w ciszy na wyrok, na śmierć.
Thalia wyciąga karteczkę z puli.
Modlę się, chociaż nie wierzę w Boga.
Nie je, nie ja, nie ja, nie ja, nie ja...
-Trybutką 70 Głodowych Igrzysk zostaje... -nie ja, nie ja, nie ja...- zostaje nią Ashley! Ashley Diggory! Zapraszam!
Przez moment, krótką chwilę cieszę się, że już po wszystkim. Jednak dźwięk, zwielokrotniony, wpada do moich uszu niepostrzeżenie, szybko, bezboleśnie. Wszyscy patrzą na mnie.
To ja.
Nazywam się Ashley. Właśnie wykonano na mnie wyrok śmierci.
***
Witam serdecznie każdego zabłąkanego podróżnika! Początki, jak wiadomo, zawsze są trudne, więc nie wińcie mnie za monotonność- obiecuję, że będzie więcej akcji, dialogów i wszystkiego :) Proszę o zostawienie komentarza, to naprawdę bardzo pomaga!

11 komentarzy:


  1. Całkiem krótki prolog, jednak sam początek mnie zaciekawił. Duży plus!
    A poza tym mon ulubiony dystrykt so ♥
    Szybko, zgrabnie i na temat także pisz dalej, bo na razie nie mam co dalej oceniać. Well fajne ma nazwisko Ashley pewnie jej brat to Cedric hehhe.
    No i Thalia to ładne imię.
    Kłaniam siem^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krótko i na temat - dokładnie. Tak miało być :)
      Cieszę się, że się spodobał :D
      Wyłączone ;)

      Usuń
    2. + Ashley ma najlepsze nazwisko ever xD Tak to jest, jak się Pottera i Igrzyska przedawkuje :D

      Usuń
  2. No prologi zawsze nic za dużo nie mówią więc czekam na następny ... A tag poza tym to kocham FF o igrzyskach *-*

    Zapraszam na nowy blog (jeszcze świeży bo przed chwilą założony XD) http://wierzysz-w-duchy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałas nominowana do Liebster Blog Award :) mam nadzieję, że nie bylaś już wcześniej.
    Pozdrawiam,
    kiedy-wroce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, ale... podałabyś mi może link do nominacji? :)

      Usuń
  4. Bardzo mi się podoba styl! Nie wiem czemu, ale pod koniec miałam ciarki. Uwielbiam igrzyska. 24 dzieci będzie się wzajemnie mordować, by przeżyć, okrutne. Jedno musi zostać przy życiu. Ugh, okropne.
    Jednak bardzo mi się podoba twój blog. Czekam na więcej.
    -
    zapraszam do mnie:
    http://rzez-niewiniatek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że się spodobało ;) Mój styl pozostawia wiele do życzenia, czasem używam zawiłych określeń, a czasami... prosto jak budowa cepa. Cóż, bywa :) Czekaj czekaj, to może do... czwartku? coś naskrobię :D

      Usuń
  5. No cóż, chyba mi się podoba, ale... Czy ty porzuciłaś bloga?

    OdpowiedzUsuń